niedziela, 22 czerwca 2014


Nareszcie lato:)
Choć wiosna też wcale nie była zła, pogoda trochę kapryśna,
ale i tak dość często zachęcała do spędzania czasu poza domem.
Korzystałam więc z tego, kosztem czasu spędzanego do tej pory przy maszynie...
Ale dzisiaj, skoro aura zmusiła do pozostania w domu... 
Szyję... Na okrągło ;P
Coś różowego, dla bobasa znajomych - nowonarodzonego. 
A że tym razem dziewczynka przyszła na świat,
zatem na szczęście niech ma! ;)



















1 komentarz:

  1. Warto było czekać no kolejny post! Bardzo mi się podoba ;-)

    OdpowiedzUsuń