RENIFERie...
A w każdym razie moje najdłuższe tegoroczne wolne,
co nie oznacza jednak braku zajęć - co to, to nie...
I wcale nie mam na myśli wyłącznie szycia, ale to już zupełnie inna rzecz.
Pani Zima poskąpiła w tym roku śniegu.
Kto wie, może w przyszłym, który tuż tuż, będzie miała gest...
Rekompensując sobie zatem brak bieli za oknem, sama tworzę zimowe obrazki.
W tym tygodniu dekoracyjne poszewki z reniferem
w tanecznym kroku, przy końcu roku ;P
Cudowny renifer :) Poduszki pięknie się prezentują ! Zapraszam do mnie , też robiłam podobne w tym roku :) http://madeinpaulina.blogspot.com/ pozdrawiam , miłego wieczoru
OdpowiedzUsuńPiękne :) Hehe i mam podobne poszewki na poduchy z Biedrony ;) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńDzięki! A poszewkę i kocyk w gwiazdki dostałam, nie znam sklepu pochodzenia, ale to był prezent trafiony w 10-tkę i jak się okazuje, nie tylko dla mnie;P
OdpowiedzUsuń