Pierwszy września jak nic kojarzy mi się z rozpoczęciem roku
szkolnego.
Na samą myśl ściska mi się żołądek, choć te czasy są już raczej
odległą przeszłością ;P
Zwykle według podobnego scenariusza, miłe złego początki…
Nowy piórnik, kolorowe ołówki, zeszyty i oczywiście książki. Dużo książek. Czytanie tego, co trzeba i na kiedy trzeba? Brrr! Na szczęście teraz sama
wybieram tytuł i czas – to dopiero komfort. Pożyczone, dopiero co kupione, tak,
te ostatnie lubię najbardziej i czytanie jest przyjemnością…
Ale czasami trzeba książkę odłożyć, wrócić do
rzeczywistości.
Wtedy przydaje się taki drobiazg, jak zakładka.
Można kupić,
modeli jest mnóstwo, ale można też uszyć ;)
Kiedy sklep zakładasz? Kupię wszystko :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś...to by dopiero było! ;))) Dzięki za te słowa i za odwiedziny!
OdpowiedzUsuńPiękne! Z resztą jak wszystko co szyjesz :-)
OdpowiedzUsuńPomysł z żabką na gumce - rewelacja! trafiłam tu przypadkiem i z wielką przyjemnością czytam wszystko od początku do końca :) świetny klimat :) pozdrawiam i buziaki przesyłam!
OdpowiedzUsuńWitam więc serdecznie i cieszę się z tego przypadku:) Zapraszam do kolejnych odwiedzin, będzie mi miło:)
OdpowiedzUsuń