poniedziałek, 11 listopada 2013



Od czasu do czasu wybieram się na polowanie...
A jak polowanie - to las, a jeśli las - to drzewa, a skoro drzewa - to na przykład może być choinka ;P
Zupełnie przypadkiem na ostatnim polowaniu 
( w osiedlowym sklepie z rzeczami z drugiej ręki 
- tytułem wyjaśnienia, jakie polowanie mam tu na myśli ;P ), 
wpadła mi w oko odrobina tkaniny, która jak sądzę, była kiedyś czyjąś serwetką. Poznawszy jej aktualną wartość rynkową w kwocie opiewającej na 79 groszy, niezwłocznie ją nabyłam i oto, do czego użyłam...
Teraz wszystkie szyjątka powędrują do szuflady - za miesiąc, kiedy na szycie najpewniej nie znajdę już czasu, będą jak znalazł;)))


























niedziela, 3 listopada 2013




      "Są na świecie Anioły zielone;
      One patrzą na mnie ciekawie
      i w pośpiechu płoszą motyle,
      kiedy biegam boso po trawie.
      Gdy za oknem wciąż pada i pada,
      krople deszczu kapią jak łezki,
      wtedy leci do mnie z pomocą
      prosto z nieba – Anioł niebieski"
                       (...)

A jeśli nawet nie niebieski, to ze skrzydłami w moim ulubionym kolorze,
tak na poprawę nastroju,
gdy niepogoda na dworze;P