niedziela, 26 stycznia 2014




Tak jakoś na przekór zimie i temu, że wreszcie spadł śnieg,
myśli mi się o wiośnie…
Tegoroczna zima jest naprawdę osobliwa ze swoją kapryśną aurą,
więc i mnie się udzieliło
i w ramach kaprysu mi się uszyło…
4 Tilda gąski :)
Taka wprawka,
na długo przed wiosną,
ale zgodnie z zasadą, że nic w przyrodzie nie ginie,
gąski zaczekają w szufladzie na swoje 5 minut,
czyli na Wielkanoc ;P


























3 komentarze:

  1. These little sweeties make even a winter lover like me...want a bit of springtime! They are positively darling!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Baśka! Ależ Ty masz talent!
    eMWu

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne te gąski naprawdę..muszę sama takich uszyc może...kto wie...a tymczasem zapraszam na maly rekonesans klubtilda.blogspot.com
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń